Artur Lachman już dłuższy czas siedział w samochodzie przed domem zamordowanej licealistki. Zajrzał do swojego notesu, w którym gromadził wszelkie istotne informacje na temat sprawy. Przed napisaniem kolejnego artykułu chciał krótko porozmawiać z rodzinami ofiar na temat tego, co czują w związku z doznaną tragedią, jak przebiega śledztwo, kim były zamordowane i tak dalej. Dziennikarz zbiera materiały do reportażu Tego typu tematy zazwyczaj cieszyły się sporą popularnością wśród czytelników. Nie obyło się bez komplikacji. Mąż Anny Gorzelak, gdy tylko wyjaśnił kim jest i w jakim celu przychodzi, kazał mu się natychmiast wynosić, używając przy tym niecenzuralnych słów. Groził nawet wezwaniem policji. Artur na taką ewentualność był jednak przygotowany. Teraz przyszła kolej na babcię licealistki. Duży dom wolnostojący wybudowany jeszcze w latach 60. stał na skraju osiedla, które należało do najbiedniejszych w tej części Gdańska. Poczerniałe czerwone cegły miejscami porastał mech. A...
Witaj strudzony wędrowcze! Jeśli interesuje Cię pełnokrwisty kryminał z nutką dobrego humoru i nietuzinkowych postaci, wiedz, że dobrze trafiłeś. Na tej stronie będę zamieszczać fragmenty i wszelkie informacje dotyczące mojej książki. Przy odrobinie szczęścia i dobrych wiatrów w postaci weny twórczej może uda mi się ją skończyć, a nawet wydać. Kto wie, może kiedyś powstaną kolejne publikacje mojego autorstwa? Mam nadzieję, że będziesz tutaj częstym gościem:)